sobota, 3 sierpnia 2013

smutna historia dwóch chomików



 (prawdziwa histotia, z mojego życia)

27.04.2012 roku obchodziłam moje urodziny. moja kuzynka z mężem i synkiem byli trochę spóźnieni. gdy wreszcie przybyli i złożyli mi życzenia, 6-cio letni syn kuzynki Alanek wręczył mi prezent którego w życiu bym się nie spodziewała; był to chomik! byłam bardzo szczęśliwa,  ale był mały problem- kilka dni przed moimi urodzinami kotka Ewa urodziła w moim pokoju 4 kociątka więc miałam w pokoju 5 kotów.  postanowiłam więc, że chomiczek będzie u mojej siostry Moniki przez pewien czas. wszyscy starali się zamykać drzwi pokoju. Następnego dnia Monika miała przyjąć sakrament bierzmowania. mi nie chciało się uczestniczyć w tej długiej mszy, więc po zrobieniu zadania poszłam do mojej koleżanki Ani. gdy przyszłam do pokoju aby zobaczyć się z chomikiem przeżyłam szok! klatka a raczej transporterek był na podłodze wywrócony a chomika nie było! To była Ewa! rozpaczałam tak cały czas, aż w końcu tata wziął mnie w sobotę do sklepu ogrodniczo-zoologicznego i tam kupiłam chomika samiczkę o imieniu Zosia oraz mały, drewniany domek, poidełko i kołowrotek. Zosię dałam oczywiście do innej klatki należącej do naszego zmarłego kanarka. Znowu czułam, że żyję, ale moje szczęście nie trwało długo. Monika wychodziła o godzinę prędzej do szkoły ode mnie. w tym dniu bardzo się spieszyła . Gdy wychodziłam do szkoły zauważyłam, że Monika nie zamknęła drzwi pokoju, a  z niego wychodziła Ewa. pobiegłam do pokoju, a klatka była pusta! za namową mamy poszłam do szkoły, gdzie wspierała mnie przyjaciółka. po szkole od razu poszłam do pokoju Moniki szukać chomika. bezskutecznie. chwilę później przyjechał tata z nowym chomikiem. po kilku minutach wahania otworzyłam pudełko. zobaczyłam w nim białą samiczkę. od razu postanowiłam, że Rose(czyt. Rołzi) zamieszka w pomieszczeniu, gzie tata założył hodowlę ptaków. to jedyne miejsce, gdzie Ewa nie ma wstępu. gdy wszystkie małe kotki zostały oddane w dobre ręce, zabroniłam Ewie wchodzenia do mojego pokoju(zamykając go na klucz). Rose wiodła szczęśliwe życie. Zmarła jedenastego lipca dwutysięcznego trzynastego roku( 11.07.2013r.)

1 komentarz:

  1. Hej, nominowałam Cię do konkursu ;)
    Tu dowiesz się więcej:
    http://kolorowozakreceni.blogspot.com/search/label/nominacje

    OdpowiedzUsuń